aaa4
Dołączył: 15 Gru 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:53, 15 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
— Z Kilpatrickiem? Zdawało mi się, że mówił pan, iż z nim nie można się dogadać — powiedziała nerwowo.
— To zależy od wagi przestępstwa i od tego, jakie ma dowody. On nie lubi marnować pieniędzy podatników na rozprawy, które może przegrać. Zobaczymy.
Zadzwonił do sekretarki prokuratora i dowiedział się, że Rourke Kilpatrick ma teraz kilka minut wolnego czasu.
— Zaraz tam będziemy — powiedział i odłożył słuchawkę. — Idziemy, Becky.
— Mam nadzieję, że będzie w dobrym nastroju — powiedziała dziewczyna i spojrzała w lustro.
Starannie zaczesała włosy w koczek. Mimo delikatnego makijażu miała bladą twarz. Niestety, jej czerwona, wełniana spódnica nosiła wyraźne ślady trzyletniego użytkowania, a czarne buty pełne były rys i zadrapań. Rękawy białej bluzki lekko się wytarły, a szczupłe dłonie świadczyły o ciężkiej pracy, którą wykonywała na farmie. Nie była dziewczyną żyjącą przyjemnościami; na jej twarzy pojawiły się zmarszczki, których nie znajdziesz u żadnej kobiety w jej wieku. Obawiała się, że nie zrobi najlepszego wrażenia na panu Kilpatricku. Wyglądała tak, jak wyglądała — przepracowana, obciążona zbyt wielkimi obowiązkami, wiejska kobieta bez żadnego życiowego doświadczenia. Ale być może będzie to jej zaleta. Nie mogła pozwolić, aby Clay poszedł do więzienia. Czuła się odpowiedzialna za niego przed matką. Zbyt wiele razy zawiodła brata.
Sekretarka pana Kilpatricka była wysoka, ciemnowłosa i bardzo zawodowa. Ciepło przywitała Malcolma i Becky.
— Szef czeka już na państwa — powiedziała, wskazując dłonią na zamknięte drzwi gabinetu. — Proszę wejść.
— Dziękuję, Daphne — odparł Malcolm. — Idziemy, Becky, uszy do góry.
Zapukał, otworzył drzwi i wprowadził Becky do środka.
Dziewczyna zatrzymała się jak skamieniała, widząc twarz spoglądającą na nią zza dużego, drewnianego biurka, na którym piętrzyły się stosy dokumentów.
— To pan! — wyrwało się jej bezwiednie.
Wstał zza biurka i odłożył wąskie, czarne cygaro. Nie przejął si
Post został pochwalony 0 razy
|
|